Megaman Zero Game

Phanti

I udaje Ci się! Braaaawoooo!

Naras

Salidia

<Dobra... to wszystko to jakaś kpina. Czuję, że za łatwo idzie... a może to ja taka wspaniała?>

Idzie dalej i uważnie się rozgląda.

Phanti

Idziesz i docierasz do drzwi. Bez panelu. Chyba nawet otwarte.

Naras

Salidia

<Taa...>

Przylega płasko do ściany, wyciąga rękę i otwiera. Spodziewa się, że po drugiej stronie jest działko, które wystrzeli kiedy tylko drzwi zostaną otwartę.

Phanti

Nie ma działka. Za to jest pomieszczenie w którym jest jakiś komputer.

Naras

Salidia

Podchodzi do komputera i go ogląda.

Phanti

To chyba serwer o którym mówił Cesarz. Tylko że...jak niby masz wyciągnąć z niego dane?!

Naras

Salidia

Wyciąga komunikator i po prostu się pyta "Cesarza":
-Jak mam wyciągnąć dane?

Phanti

"Dyskietka, którą znalazłaś" - Tylko tyle usłyszałas

Naras

Salidia

<Aaa... tak... mam coś takiego>

Patrzy, czy jest gdzie wsadzić dyskietkę.

Phanti

Jest slot. Wsadzasz...chwilę to trwa ale komunikat na ekranie pokazuje, że ściąganie zakończyło się pomyślnie.

Naras

Salidia

<Hmm... i tyle? Mi tam pasuje>

No i teraz musiała poprosić "Cesarza" o transport. W końcu teleportował ją tu, przez co nie zna drogi by wydostać się z kanałów.
-Mam co chciałeś, zabierzesz mnie stąd?

Phanti

Coś poturlało się w Twoją stronę.... Zanim orientujesz się co to, jest już za późno. Granat Szokowy. Wybucha i padasz na podłogę. I otacza Cię 4 tych typów w czarnych hi-tech zbrojach.

- Intruz namierzony.

Naras

Salidia

(Jakaś znajoma ta scena XD )

-O... w mo... w mordę.

Póki nie straci przytomności przygląda się temu co się dzieje.

Phanti

(F3?)

- Co z nią robimy?

- Czekam na rozkazy. Kszzzt. Eksterminacja.

No i zaczynają w Ciebie celować. Ale nagle słychać huk!