Megaman Zero Game

Silvan · Gość

Phantom mówił, wzorował się na Bionicle fabule

jediyan

Ktoś za dużo się bawił klockami Lego. W tym dobrym sensie rzecz jasna ^^

Phanti

Mark - Tylko Dark Hunters i ten jeden tekst jest wzorowany na Bionicle. A ogolnie, D.A.W.N to tylko i wylacznie moja kreacja. Ciesze sie, ze wam sie podoba.

X

A machy to co ^^? I jak to będzie z tym twoim netem? Masz już stały dostęp?

Phanti

Dobra. Czas wrocic do pierwotnej historyjki. Napisze ja w skrocie. I pare innych tez.

Po tym jak Deltar pokonal Tuyeta, zloty stal sie nowym D.A.W.N-04.
W tym samym czasie stworzono nowego 05 - Hivera, ktory mial zastapic Vesnara. Jednak pozniej stwierdzono, ze obaj beda przydatni do dzialan.
Wszystko toczylo sie dobrze, dopoki Dr.Kiria, nie odkryla pewnych dziwnych spiskow w wysokiej radzie D.A.W.N. No i...ukatrupili ja. To sprawilo ze Delcio sie wkurzyl i razem ze swoimi "bracmi" i "siostrami" zbuntowal sie przeciwko ludziom i wybil praktycznie cale laboratorium. Genshiro stworzyl Magna Deltara - Wirusa, ktory wszedl w Deltaha, i mial go kiedys opanowac. Ale narazie siedzial cicho.
Jednak...wrocil super bossah - Genshiro.
Wszyscy D.A.W.N stoczyli walke z Gieńkiem i udalo im sie go pokonac. Jego moc zostala zapieczetowana, a on prawie ukatrupiony. Ale uciekl, dzieki Jormungardrowi i Del Hell, ktorzy zaczeli dla niego pracowac.
Reszta D.A.W.N zostala zapieczetowana i uspiona. Ale... na pewno wszyscy?

A teraz troche o Tadashim, Mutranie i reszcie kolesiow, o ktorych jeszcze nie pisalem.
Sa to niedobitki rasy Dawn, ktorzy zyskali ludzkie ciala, aby pozniej je zmodyfikowac. Mutran i Tadashi (Tadashi jest liderem tej organizacji niedobitkow) uzyli do tego stworzonej przez siebie technologii D.A.W.N.
Reszta zrobila to na swoj sposob.
O to opowiesc, z kronik Mutrana.

----------

Siedze tak sobie...nad moimi pieknymi eksperymentami. Haha...Xiro i Raiah moga sie schowac ze swoimi zalosnymi kreacjami. JA jestem najlepszy...Ja...Dawn Mutran! Jednak...przypomnialo mi sie pewne zdarzenie...Kiedy liderem naszej organizacji byl Misar. Dobry to byl lider, ale Tadashi go przechytrzyl...i chwala mu za to.

(Wydarzenia tocza sie w 20 wieku naszej ery.)
Siedzielismy wtedy z Xiro i kombinowalismy, co by tu zrobic z jednym z eksperymentow Raiaha...

- Za duzo konczyn... - Stwierdzil Xiro.
- Tak... I te kly...

W momencie, kiedy stworek prawie zezarl naszemu pomocnikowi glowe, do laboratorium wszedl Misar.

- Mam dla was misje. Macie udac sie do tego zakonu, ktory sprzedaje nam bron. Cos nie tak z dostawami....W razie, gdyby potrzeba bylo blizszej konfrontacji, wezmiecie ze soba Krackaxa.

=====================

Rozmowa byla krotka. Czlonkowie zakonu padli przed nami na kolana i zaczeli blagac nas o litosc. Oczywiscie...nie okazalismy im jej.
Kiedy wracalismy z powrotem do bazy, cos sobie przypomnialem...

- Moj kamien! Nigdy sie z nim nie rozstaje! - Zawolalem - Cholera, zostawilem go w tym klasztorze.
Krackax prychnal.
- I co z tego? To tylko kamien.
- Taaak... - Stwierdzilem - Ale jesli uzyje go jakis czlowiek, zyska ciekawa moc. Bedzie mogl zebrac grono zwolennikow, ktorzy slepo beda za nim isc i uslugiwac mu. Ale masz racje...zaden czlowiek, nie bedzie umial zrobic z tego pozytku.... Hahahahahah!

I wrocilismy sie do bazy. Po parunastu latach, dowiedzialem sie, ze kamien wpadl w rece pewnego austriackiego malarza pokojowego. Jak on sie nazywal...? Aha...Juz pamietam. Adolf Hitler. Haha...ludzie sa naprawde smieszni...

---------------

No. To by bylo na tyle. Opowiesc pisana na kolanie, wiec nie czepiac sie bledow.

Phanti

AGAIN! AGAIN!

-------------------------------------

Zloty wojownik, wreszcie dotarl do swojego celu. Szukal tego od lat...wreszcie...jego marzenia sie spelnia.
Stal, przy wielkiej kopule. Zdjal ogromny, czarny miecz ze swoich plecow i odlozyl go na ziemie. Podszedl do kopuly i dotknal jej.
- A wiec to tutaj... - Mruknal do siebie podekscytowanym glosem, po czym wyciagnal, czerwona kulke z kieszeni.
- Widzisz Magna? - Rzekl do kulki - Genshiro myslal, ze nade mna zapanujesz...Cos takiego nedznego jak ty? Ale... - Zastanowil sie przez chwile - Przydasz mi sie. Spedze tu sporo czasu...zanim dokopie sie, do swojego celu. A D.A.W.N, nie moga sie o tym dowiedziec. I do tego, bedziesz potrzebny. Zatkasz ich uczy, urwiesz im jezyki i wylupiesz oczy. Nikt..nie moze sie dowiedziec. - Rzucil kulke na ziemie i zaczal wpatrywac sie w srebrzysta powloke kopuly.
- Cache....szukalem cie od lat. Z twoja moca, wreszcie zaprowadze porzadek. - Jego glos zaczal drzec od podniecenia - Wlasnie...z moca....Z TWOJA WIELKA MOCA!!!

Rashef

Mam dziwne wrażenie że Tuyet właśnie robi coś czego nie powinien, tak czy siak... bossko Smile

Yamitsu

Mhm...coś czego nie powinien robić na 105,75% ale chyba nikogo tam nie ma (nie było) by mu to powiedzieć Razz

Silvan · Gość

Tuyet chyba nie jest złoty, może to kto inny...PRZECIEŻ TO JEST DELTAR ZANIM STRACIŁ SWOJE ZDOLNOŚCI, ZANIM PHANTOM GRAŁ I BYŁ TYLKO W HISTORII D.A.W.N, to oczywiste

Yamitsu

Er...nie wiem...ale koleś wygląda na zdecydowanego Very Happy

mam nadzieję, że nie kolejny "szaleniec", który ma skromne marzenia podbicia świata...

Phanti

Ano. Tuyet ma ciemnoniebieska zbroje.
Tak czy inaczej. Next...
---------------------------------------

Hiver stanal przed swoim zlotym towarzyszem.
- Naprawde zamierzasz to zrobic? - Zapytal niepewnie - To nie ma zadnego sensu...

Zloty spojrzal na niego. W tym momencie oczy, pod visorem Deltara, zrobily sie groznie niebieskie.
- Powiedz mi, jaki jest cel naszego istnienia? - Zapytal spokojnie
- C-Co? - Hiver cofnal sie o krok. Zdziwilo go to pytanie.

Deltar zasmial sie cicho
- Nie wiesz, czym jestes, prawda? Nie wiesz czym ja jestem. Czym sa nasi bracia. Jaka jest nasza rola.
- A ty...? - Zaczal Hiver, ale Deltar mu przerwal
- Przez te lata, dowiedzialem sie wielu interesujacych rzeczy. Wiedza, moze byc ostrzejsza, od najpotezniejszego miecza, dobrze to wiesz.

Hiver wyciagnal swoja lance.
- Jesli to zrobisz, nie bede mial wyboru. - Powiedzial stanowczo.

Deltar wyciagnal swoj miecz.
- Swietnie. W takim razie walczmy.
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Hiver ledwo zablokowal ostatni atak. Deltar byl potezniejszy. Nie mozna bylo temu zaprzeczyc.
- Cache...niesamowita istota. - Rzekl Deltar - Obdarzona niesamowita moca. Twor, technologii, wyprzedzajacej nasza o pokolenia.
Hiver odepchnal miecz zlotego.
- Dlatego...musimy go bronic! - Zawolal - Nie mozemy, aby trafil w niepowolane rece!
Deltar prychnal
- Ale czy ta "perfekcyjna istota" ma w ogole zdolnosc do myslenia? Czy ma uczucia? Moze jest tylko bateria, napedzajaca ten nedzny swiat? - Znowu zaatakowal, lecz i tym razem Hiver zablokowal atak. Granatowemu udalo sie nawed uszkodzic helm Deltara swoim ostrzem.
Hiver odskoczyl.
- Tadashi zlecil nam obydwu pilnowania Cache. Niedlugo wejscie tu zostanie zablokowane i bedziemy mogli wrocic do domu. Prosze cie po raz ostatni! Opamietaj sie bracie!

Deltar zasmial sie. Pod peknieciem w helmie, widac bylo lekki usmiech.
- Tadashi...myslisz ze on nie ma w tym wszystkim swojego interesu? Ha! Traktuje Cache jak bostwo i chce, zebysmy uslugiwali temu "Bogowi". - Zaatakowal Hivera, i tym razem skutecznie. Dosyc powaznie uszkodzil mu brzuch.

- Ale... - Zaczal Deltar - Caly czas sluzyc czemus takiemu? Setki lat uslugiwania czemus, co nie potrafi myslec? Taka perspektywa, nie jest satysfakcjonujaca. Dlaczego nie uzyc tej mocy do wlasnych celow? Tadashi nie jest swietoszkiem. To samo stwierdzil Genshiro, uciekajac od niego. Pociesze cie bracie. Nie chce isc ani droga Tadashiego, ani droga Genshiro. Mam wlasna...lepsza droge.

Hiver wyprostowal sie.
- Wystarczy.... - Przyjal pozycje bojowa - Probowalem cie przekonac, ale nie udalo mi sie. Zrobie to z ciezkim zalem...ale...zegnaj. - Naramienniki Hivera otworzyly sie, ukazujac ogromne reaktory.
- Vol Tekka! - Wrzasnal Hiver, a zielone strumienie energii, wystrzelily w strone jego brata.
+++++++++++++++++++++++++++++++++

Hiver padl na kolana. Uszkodzenia, ktore wlasnie otrzymal, byly dla niego zbyt mocne. Nie mogl juz sie ruszac.
- Wybacz mi... - Rzekl cicho Hiver - Ale musisz zrozumiec. Nie robie niczego bez powodu. Zaufaj mi. Prosze.

- Nie... - Wysapal Hiver - Nie...moge....

Deltar uniosl swoj miecz.
- Nie chce cie zabic. Ale...moge zrobic cos innego. - Jego lewa reka zaczela swiecic na czerwono - Odesle cie do D.A.W.N...w kawalkach. Poskladaja cie i od razu zamknal w komorze hibernacyjnej. A ja....mam pewne plany. Ale do tego, bedzie mi potrzebne 50 lat odpoczynku.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Kiedy elitarna dziesiatka D.A.W.N byla zapieczetowywana, brakowalo tylko 01 i 02, Jormungardra i Del Hell, ktorzy uciekli z Genshiro.
04 i 05B, Deltar i Hiver byli obecni.

X · Wysłany: Sob 14:33, 01 Mar 2008 Temat postu:

Cóż... jak zwykle fajne... co tu dużo mówić

Phanti · Wysłany: Nie 18:21, 02 Mar 2008 Temat postu:

A TERAZ!....OPISY...POSTAAACI!

Dzisiaj dajemy na tapetke evil-niebieskiego-uber-fazowego-reploida! Lidera glownej grupy uderzeniowej Tadashiego!

Przeeeeed waaaaami......TUUUYEEEEEET!

D.A.W.N-04 Tuyet

Cytat: "Tyle lat spędzonych w mroku i strachu. To koniec. Wszystko się juz skończy..."

Tuyet, jak wszyscy wiecie, byl oryginalnym D.A.W.N-04, ale w koncu zostal zastapiony przez Deltara. Co robil pozniej przez caly ten czas? Niewiadomo. Jednak wrocil do Tadashiego aby mu sluzyc. Tuyet ma jedna obsesje. Axonn. A dokladniej, zabicie go.
Jest liderem nowej elitarnej dziesiatki D.A.W.N i przewodzi nimi w ataku na Centrum Planety w celu zdobycia Cache.

Broń:
Valmanway - Poteżny miecz, którego nazwa oznacza "Błogosławione Ostrze". Mówi się, ze jego moc jest tak wielka, jak moc Shirahadori.

Specjalne Zdolności: Szybka regeneracja, przechodzenie z formy stałej na forme "mglistą" (i przejrzysta xP), kontrola nad prostymi Maverickami.

Przykładowy Atak: Rosecrosarium - Atak, polegajacy na zebraniu w sobie potezna ilosc energii i uwolnienie ich w ksztalcie ogromnych krzyzy krazacych wokol uzytkownika. Krzyze, moga ulozyc sie w znak kwiatu róży, ktory jest zdolny wystrzeliwac promienie energii o niezwyklej mocy.

Alduron · Wysłany: Nie 18:26, 02 Mar 2008 Temat postu:

Nice, ciekawe ile kosztował by taki skill xD

Rashef · Wysłany: Nie 18:26, 02 Mar 2008 Temat postu:

Whooo, nieźle, przynajmniej wiadomo z kim się mniej więcej będzie mieć do czynienia. Gimme moooooooooooooore Very Happy