Megaman Zero Game

Dada

- Oj Diano Diano nadużywasz mocy do złych celów... - Powiedziała Ciel

X

-Lepiej sie odsuńcie... nie chce wam zrobić krzywdy...

Jej ciało zaczeły spowijac niebieskie płomyczki...

Arxel

*złapał siostrę za rękę i wyrzucił ją za drzwi*
- Szybciej wychodzimy bo jeszcze przez przypadek nas spopieli! Ona nad tym już chyba nie panuje!

Dada

-Dada odsun sie... - powiedziała Ciel,dada sie odsunął a Ona cos tam pisze i pokawiło sie MOCNE pole siłowe...ze nie zdoła jej przełamac nawet ZERO!

X

Diana stara sie skoncentrować, by jakoś nad tym zapanować, ale niezbyt jej sie udaje... same złe wspomnienia jej przechodziły przez myśl... i w końcu uwolniła całą swoja złość, frustracje, nienawiść do samej siebie... w jednym, niekontrolowanym wybuchu pyrokinezy...

Arxel

*czeka za polem mając nadzieje, ze wytrzyma*

Dada

BUM Pole zrobiło sie mocniejsze... widac to po kolorze ze jest mocniejsze

X

Dianie po tym wybuchu zrobiło sie lżej... wszysto było kolorowe jaz z hipisowskich halunów... i też strasznie kręciło jej sie w głowie...

-Ale kolorowo...

Arxel

- Ej wszystko wporządku?

Dada

-No przynajmniej podładowała nam troche baze... - Powiedział Dada
- Troche? to jest malutko dla bazy...- Po czym Ciel wyłączyła pole siłowe...
- A teraz ci Lepiej Diano?

X

-Chwileczke... niech tylko kolory poprawią... chyba mi lepiej...

Diana padła na łózko i tak sobie leży

Arxel

*Podchodzi i sprawdza czy Diana nie doznała żadnych obrażeń*

Dada

Diana nie doznała zadnych obrazen i czuje sie ze moze wstac.
- No Diana juz wiesz jak wyładowac złosc jak chcesz to przyjdź do mnie a ja zrobie pole siłowe i mozesz sie wyzywac...- powiedziała Ciel
- hehehe dobre - powiedział Dada

X

Diana nic nie odpowiedziała tylko sie uśmiechneła... przez jakąs chwile.

-Przepraszam... już nie będe.

Dada

- eee tam powiedz jak będziesz wkurzona... to zrobie pole siłowe... (Ciel)