Megaman Zero Game

X

Rozejrzał się i widzisz że gra na jakiejś konsolce przenośnej. Siedziała na krześle i nie zauważyła się

Trey

Uśmiechnął się do siebie, zaszedł ją od tyłu, i ni z tego ni z owego objął ją, zasłaniając jej usta, by przypadkiem nie krzykneła
-Witaj Neige

X

Przez chwilę wydawało się że jest zdziwiona, lecz chyba się uspokoiła, bo rozluźniła się i podniosła rękę w geście przywitania.

Trey

Wiec oderwał dłon od jej ust, przeszedł tak by byc naprzeciwko, i usiadł na krzesle.
-Powinnas bardziej uwazac, mi sie zdaje...

X

-Ej, bez przesady... czasami trzeba się odprężyć, nie?-Odpowiedziała zakładając nogę na nogę i wyłączając konsolkę
-No, ale co tutaj Cię sprowadza?-Zapytała.

Trey

Wyszczerzył zęby w usmiechu, po czym powiedział - Wieje nudą w obozie... Wiec przyszłem, może sie znajdzie tu jakaś robota dla mnie?

X

-To dobrze że wieje nudą... ale skoro tak się palisz do roboty, to dobrze... hmmmm... co bym Ci mogła zadać...-Zaczęła się zastanawiać.
-Dobra, wiem! Ostatnio zbiera się niedaleko obozu grupa Mavericków. Nie są zbyt silni najsilniejszy myślę że zostałby pokonany przez lepiej zrobionego Czarnego Pantheona... ale zaczepiają wychodzących i wchodzących do obozu... mógłbyś się nimi zająć?

Trey

Przewrócił oczyma do góry, myśląc o czymś.
-Spoko...Gdy wróce[o ile wróce], nie powinni już stwarzać problemów - wstał, przekręcił lekko głowe w jej strone i uśmiechnął się ładnie, rzucając na odchodne - Mam nadzieje ze nie bedziesz rozpaczać jak odejde...
I wyszedł szybko z namiotu

X

-Hmmm no dobrze... hmmmm... poczekaj... gdzie ja to miałam...-Mruknęła i zaczęła dalej grzebać przy swoich rzeczach. W pewnym momeńcie miałeś całkiem ładny widok na jej siedzenie, kucnęła przy jakiejś kupie ubrań... lecz w końcu znalazła coś. Jakąś kotkę.

-Masz. Skillbox jednorazowego użytku. Nauczy Cię jakiejś umiejętności związanej z twoją klasą... nie pytaj mnie jaką.-Wzruszyła ramionami

Trey

W momencie gdy Neige kucała, uśmiechnął sie szeroko. Ale uśmiech szybko zszedł, jakby nigdy nic gdy sie odwróciła. Przyjrzał sie dokładniej kotce przekręcając głowe zabawnie w bok
-A jak wogóle się to używa? - zapytał iscie ciekawsko

X

-Jest tutaj jakiś przycisk... gdy go wciśniesz, powinna do Ciebie wniknąć jakieś światło... nie znam się na tym, dostaliśmy parę takich. W razie gdybyś czuł nudności czy bóle głowy, to się zgłoś... zrobimy Ci test ciążowy-Uśmiechnęła się szeroko.

Trey

-Hahah! - zasmiał się i uśmiechną szeroko - spoko. Ale skoro tak, to TY bedziesz matką. Ojciem... Matką... Ojcem? Zresztą, nieeee wiem - pogubił sie... I wcisnął guzik, chociaz ciekaw był jej reakcji

X

-Hah! Ale za to ty byś przeszedł do historii! Pierwszy ojciec który urodził dziecko!-I już si ę kompletnie zaśmiała... nacisnąłeś, kostka się otworzyła, i wyleciała światło które wleciało do twojego ciała... dowiedziałeś się jak wykożystać swoje możliwości...

Backstab *

Opis: Skill działa jedynie kiedy zaatakuje sie przeciwnika od tyłu. Zadaje on o 50% wiecej obrażeń, a szansa zadania podwójnych obrażeń wynosi 10%, i zwiększa się o 10% co lv.

Trey

Nowa wiedza go usatysfakcjonowała. Bardzo, w końcu poczuł przypływ mocy... Rozszerzył uśmiech maksymalnie i powiedział
-No, póki co nie mam nudności czy bólów... Ale będę czujny, wiec uważaj! - zapowiedział zadowolony - masz coś jeszcze dla mnie?

X

-Poza wyrazami wdzięczności to chyba nic... hmmm, chociaż... może pomożesz mi znaleść mój aparat? Gdzieś go zapodziałam....-I rzuciła ukradkowe spojrzenie na wszechobecny burdel.